Pozdrowienia z nad morza – 10 przykładów. Zdecydowanie najwięcej osób wybiera się na wakacje nad wodę, przede wszystkim nad morze. Słońce, plaża, woda, czyli piękne otoczenie sprzyja relaksowi. Jak w tym przypadku wygląda tekstowa pocztówka z wakacji? Oto kilka pomysłów na pozdrowienia: 1. ”Wraz z pozdrowieniami przesyłamy Wam. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku Polska ponownie zyskała dostęp do Morza Bałtyckiego. Wiele nadmorskich miejscowości - takich jak Hel, Jurata czy Karwia - stało się popularnymi wakacyjnymi kurortami, które przyciągały turystów z całego kraju. Jak wyglądał wypoczynek nad Bałtykiem w dwudziestoleciu międzywojennym? 26 Zobacz galerię Henryk Poddębski / NAC/Polona Już w pierwszych latach istnienia II Rzeczpospolitej zaczęły rozwijać się nie tylko górskie, ale także nadmorskie kurorty - wbrew pozorom w dwudziestoleciu międzywojennym turystyka odgrywała bardzo ważną rolę w życiu wielu osób. Duży wpływ na to miał gwałtowny rozwój Gdyni, która po tym, jak Gdańsk zyskał status Wolnego Miasta, miała zostać niezależnym polskim portem morskim. To właśnie Gdynia zaczęła przyciągać turystów na północ kraju. W 1920 roku za sprawą bankiera - Ryszarda Gałczyńskiego szczególną popularnością zaczęła cieszyć się Kamienna Góra - obecnie jedna z najbardziej luksusowych dzielnic Gdyni. Wtedy to Gałczyński założył spółkę Pierwsze Polskie Towarzystwo Kąpieli Morskich i wykupił działki, na terenie których zorganizowano letnisko. Nie upłynęło wiele czasu i w Kamiennej Górze swoje wille postawili znani lekarze, adwokaci czy przedstawiciele inteligencji. Oczywiście turyści gościli nie tylko w Gdyni. Dzięki pasażerskiej żegludze przybrzeżnej oraz linii kolejowej Gdańsk-Puck statkami i pociągami docierano także do Helu, Swarzewa, Chałup, Kuźnicy, Jastarni i Wielkiej Wsi (obecnie Władysławowo). Wśród pasażerów było wielu znanych polityków i artystów. Warto podkreślić, że wtedy przejazd z Pucka na Półwysep Helski był ogromną przygodą i atrakcją. Półwysep Helski bił rekordy popularności. Władze państwowe sfinansowały nie tylko elektryfikację, ale i wywiercenie studni artezyjskich zapewniających wodę dobrej jakości. Znanym i przede wszystkim elitarnym kurortem została Jurata, która wyrosła tuż obok Jastarni. Powstała w 1928 roku jako Spółka Jurata Uzdrowisko na Półwyspie Helskim SA. Odwiedzali ją Wojciech Kossak i prezydent Ignacy Mościcki, który w kwestii wypoczynku był całkowitym przeciwieństwem Józefa Piłsudskiego. Marszałek najlepiej czuł się, przebywając w skromnej willi, gdzie miał zapewnioną ciszę i spokój, a prezydent wolał drogie rezydencje i wystawne przyjęcia - dlatego jego skromna rezydencja w Juracie była ewenementem. Z kolei przedstawiciele elit wypoczywali w słynnym hotelu Lido, który powstał w latach 1932-1933 i był znany w całej Polsce. Wśród gości można wymienić: Eugeniusza Bodo, Józefa Becka, gen. Władysława Sikorskiego czy Jana Kiepurę. Co ciekawe, pokoje w Lido wynajmowali nawet ci, którzy posiadali w okolicy swoje własne wille - a to najlepiej świadczy o tym, jak prestiżowe było to miejsce. Już 1935 roku pokoje trzeba było zamawiać dwa tygodnie wcześniej, a w folderze reklamowym z 1939 roku Lido reklamowano jako największy hotel nad polskim morzem - dysponował on 65 pokojami z bieżącą wodą i łazienkami. Warto wspomnieć, że nadmorskim wakacjom towarzyszyły rewolucyjne przemiany obyczajowe. Bałtyckie plaże nabrały koedukacyjnego charakteru. Co więcej, korzystający z nich wczasowicze coraz śmielej odsłaniali ciała, a nowy kanon urody lansował sylwetkę smukłą i sprężystą. Często, zamiast tylko brodzić w wodzie, pływano, wiele osób grało w siatkówkę czy tenisa. Materiał powstał dzięki współpracy Onet z partnerem - Narodowym Archiwum Cyfrowym, którego misją jest budowanie nowoczesnego społeczeństwa świadomego swojej przeszłości. NAC gromadzi, przechowuje i udostępnia fotografie, nagrania dźwiękowe oraz filmy. Zdigitalizowane zdjęcia można oglądać na Źródła: Podjąć wyzwanie, Zarys dziejów turystyki w Polsce, M. Lewan 1/26 Pobyt wypoczynkowy prezydenta RP Ignacego Mościckiego w Juracie 1-A-1657-3 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Prezydent RP Ignacy Mościcki w szlafroku na plaży. Lipiec 1937 roku, Jurata. 2/26 Pobyt wypoczynkowy prezydenta RP Ignacego Mościckiego w Juracie PIC 1-A-1657-11 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Śniadanie u prezydenta RP Ignacego Mościckiego. Widoczni żona prezydenta Maria, minister spraw zagranicznych Józef Beck, wnuk Prezydenta Józef Zwisłocki. Lipiec 1937 roku, Jurata. 3/26 Domek campingowy prezydenta Ignacego Mościckiego PIC 1-U-1883-2 / Narodowe Archiwum Cyfrowe 4/26 Domek campingowy prezydenta Ignacego Mościckiego PIC 1-U-1883-4 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Wnętrze saloniku. 5/26 Wojciech Kossak w Juracie, lipiec 1937 roku PIC 1-K-3657 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Artysta malarz Wojciech Kossak podczas malowania obrazu w lesie. 6/26 Pobyt prezydenta Krakowa Mieczysława Kaplickiego w Juracie PIC 1-A-3207-1 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Prezydent Krakowa Mieczysław Kaplicki (w środku) w towarzystwie wojewody kieleckiego Władysława Dziadosza (z prawej) na plaży. 7/26 Hotel Lido w Juracie (1930-1939) Henryk Poddębski / Polona/Biblioteka Narodowa 8/26 Wypoczynek na plaży w Juracie 1-U-1886 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Plażowicze podczas wypoczynku. Widoczny drewniany deptak, wiklinowe kosze plażowe oraz stół do ping-ponga. Zdjęcie wykonano w latach 1918-1935. 9/26 Kawiarnia przy plaży w Juracie Henryk Poddębski / Polona/Biblioteka Narodowa 10/26 Molo w Gdyni, lipiec 1932 roku 1-U-1172 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Mężczyzna na szczudłach przy molo. 11/26 Plażowicze podczas zabowy na plaży w Gdyni 1-U-1180-14 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Zdjęcie wykonano w 1938 lub 1939 roku. 12/26 Kobiety podczas spaceru przy molo w Gdyni 1-U-1180-8 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Zdjęcie wykonano w 1938 lub 1939 roku. 13/26 Zabawa na plaży w Gdyni 1-U-1176-2 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Dzieci na huśtawce na plaży nad morzem Bałtyckim. W tle fragment portu. Zdjęcie wykonano w przedziale od 1923 do 1935 roku. 14/26 Turyści przy sklepie z pamiątkami 1-G-5618-1 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Ul. Wiejska w Helu. Zdjęcie wykonano w lipcu 1932 roku. 15/26 Turystki kupujące pamiątki 1-G-5618-7 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Ul. Wiejska w Helu. Zdjęcie wykonano w lipcu 1932 roku. 16/26 Wille w Kamiennej Górze 1-U-1079-2 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Zdjęcie wykonano 1928 roku. 17/26 Plaża w Gdyni 1-U-1179 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Zdjęcie wykonano w latach 1918-1935. 18/26 Plaża w Jastrzębiej Górze, 1937 rok 1-K-11727-1 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Tancerka Ziuta Buczyńska z pieskiem na plaży. 19/26 Plaża w Helu, 1933 rok 1-U-1606a / Narodowe Archiwum Cyfrowe 20/26 Plaża w Karwi, lipiec 1932 roku 1-U-2019-2 / Narodowe Archiwum Cyfrowe 21/26 Plaża w Karwi, lipiec 1932 roku 1-U-2019-8 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Plażowicze podczas wypoczynku. 22/26 Plaża w Karwi, lipiec 1932 roku 1-U-2019-7 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Plażowicze podczas gry w piłkę. 23/26 Plaża w Gdyni Orłowo, sierpień 1932 roku 1-U-4548-3 / Narodowe Archiwum Cyfrowe Dziecko bawiące się na plaży. W tle widać orłowskie molo. 24/26 Przystań pasażerska w Jastarni, rok 1935 Henryk Poddębski / Polona/Biblioteka Narodowa 25/26 Pociąg jadący na Półwysep Helski Henryk Poddębski / Polona/Biblioteka Narodowa Zdjęcie pochodzi z lat 1930-1939. 26/26 Pasja w Podróży: Co robi Grek w polskiej winnicy? Data utworzenia: 23 lipca 2020 16:05 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. Cele Strategii UE dla Regionu Morza Bałtyckiego. 1. Ochrona Morza (Save the Sea) 1.1. Czystość wód morskich ( Clear water in the sea) 1.2. Bogata i zdrowa przyroda ( Rich and healthy wildlife) 1.3. Czysta i bezpieczna żegluga ( Clean and safe shipping) 1.4. Poprawa współpracy ( Better cooperation) 2. Egzotyczne muszle, drewniane drapaczki, kolorowe peruki, a nawet góralskie ciupagi z napisem Łeba lub Ustka. Takie pamiątki oferują sprzedawcy w nadmorskich kurortach. Co roku to samo. Ci sami sprzedawcy pamiątek na nadmorskiej promenadzie i co najgorsze, te same pamiątki. Od lat właściciele tego typu stoisk oferują tandetne pamiątki, które kupują już tylko najmłodsze dzieci przyjeżdżające na kolonie. Trudno się dziwić, że po wakacjach to ci sprzedawcy głównie skarżą się na małe obroty. - Pamiętam, że kiedy byłam jeszcze w szkole podstawowej, na straganach w Ustce sprzedawano bransoletki i pierścionki z muszelek czy figurki latarni morskiej z nazwą miejscowości - wspomina 26-letnia Kamila Skupień ze Słupska. - Jako mała dziewczynka raz coś kupiłam. Po wielu latach znów na straganach widziałam to samo. Potem pojawiły się szkaradne nowości. Żuczki z trzęsącymi się nóżkami czy drewniane drapaczki. Nic nie kojarzyło się z Ustką, ale oczywiście miało naklejkę z nazwą miejscowości. Potem było jeszcze gorzej - egzotyczne rybki i ogromne muszle, których nie ma w naszym morzu czy wszechobecne foczki, których żyje u nas niewiele. Sami turyści również skarżą się, że nie mogą nigdzie kupić pamiątek z usteckim akcentem. - Byłem w Ustce z rodziną cztery lata temu - mówi Grzegorz Pawłowski z Bydgoszczy. - Tutaj nic się nie zmieniło. Na straganach cały czas jest to samo. Szkoda tracić pieniądze na takie śmieci, bo większość rzeczy tak właśnie można nazwać. Po co komu na przykład blaszane pudełeczko za pięć złotych, w które można nasypać piasku. Jedyne, co kojarzy się z Ustką, to figurki dużych mew. Chciałem kupić koszulkę ustecką, ale zrezygnowałem, bo są one bardzo słabej jakości, a nadruki bez pomysłu. Tutaj jest jakiś dziwny marketing. Ryby sprzedawane są w kosmicznych cenach, a oscypki kosztują tyle co w górach. Od kilku lat Ustka stara się promować postacią półnagiej syrenki. Póki co na straganach nie ma nawet figurek czy maskotek przestawiających tę postać. - Przecież nie musi być to naga kobieta, gorsząca dzieci. Można zrobić to na wesoło. Przerysować jej postać. Możliwości jest wiele. A my tu na każdym kroku mamy drapaczki, foki i kolorowe peruki. Coś strasznego - mówi pani Jadwiga, rodowita ustczanka. Od dawna na większości straganów można znaleźć różnego rodzaju pluszowe foki z napisem Ustka, mimo że nie sposób tutaj zobaczyć na plaży foki. Takie pluszaki można kupić w cenie od 14 złotych wzwyż. Na stołach można też znaleźć kule wypełnione wodą z pływającą wewnątrz pomarańczo-czarną rybką charakterystyczną dla wód Pacyfiku, znaną między innymi z bajki Disney'a pt. "Gdzie jest Nemo?". Sprzedawcy nie kryją, że w najbliższym czasie nic się nie zmieni. - A co, mamy sprzedawać pluszowe flądry i śledzie? - pyta jeden z usteckich handlarzy. - Zamawiamy to, co sprzedaje się najlepiej. Jeśli w tamtym roku dzieci chciały foczki i te kupowali im rodzice, to w tym roku też zamówię sto fok. Nie możemy też pozwolić sobie na droższe pamiątki bardzo dobrej jakości. W tamtym roku sprzedałem tylko jeden duży model drewnianego statku. Kosztował on ponad sto złotych. Nie ma sensu zamawiać tego typu rzeczy. Od zawsze turyści kupują wszystkie muszle. Dla dzieci nie jest ważne, czy są one z Bałtyku, czy z Pacyfiku. Mają być ładne, kolorowe, a na zakupy musi wystarczyć im kieszonkowe. W Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka pamiątek nie ma zbyt wiele. Są naklejki z herbem w kilku rozmiarach, magnesy czy proporczyki. Kubki zostały Mamy tylko produkty związane z Ustką. Nie z elementów kojarzących się z zagranicznymi plażami - zapewniają pracownicy organizacji. - Bardzo dużą popularnością cieszą się monety za 5 złotych, na których przedstawiona jest syrenka i żaglówka. Na pytanie, kiedy Ustka ma zamiar sprzedawać inne pamiątki z syrenką, odpowiedziano nam, że już niebawem. - Jeszcze w tym sezonie będą pocztówki z syrenką. W fazie projektów są też inne pamiątki z jej wizerunkiem, które będą niespodzianką już w kolejnym sezonie - usłyszeliśmy w LOT. Czytaj e-wydanie »
Kłajpeda to jedyny handlowy port Litwy i zarazem 3 największe miasto w kraju. To urocze nadmorskie miasteczko otaczają kolorowe kamienice, niezwykła Mierzeja Kurońska z wyjątkowymi wydmami oraz szumiące fale morza bałtyckiego. Wszystko to przepełnione jest historią portowego miasta i ludzi, którzy je tworzyli.

Jeśli chodzi o Skagen – faktycznie spotykają się tam wody Morza Północnego i Bałtyckiego. Ale różnica zasolenia obu mórz jest bardzo niewielka – w przypadku Bałtyku wynosi od 3 do 12 promili, w przypadku Morza Północnego około 3,4 promila. Dla porównania Morze Śródziemne ma 33-30 promili. Jak widać to dużo za mało, by

Zaślubiny z morzem - Polska wraca nad Bałtyk. Posłuchaj wspomnień gen. Hallera Polska odzyskała dostęp do morza na mocy traktatu wersalskiego z 28 czerwca 1919. Był to pas wybrzeża o

. 623 417 334 204 730 493 141 23

pamiątki z nad morza bałtyckiego